Św. Wojciech

ok. 956 - 997


Nasz Święty posiada dwa imiona: w Polsce jest znany pod imieniem Wojciecha i jest to jedyny święty, który nosi to imię; w całym świecie chrześciańskim jest czczony jako Adalber, które to imię nosiło 9 świętych i 6 błogosławionych.

    W trzech krajach odbiera on cześć szczególną:
  • w Czechach, gdzie się urodził i był drugim z kolei biskupem Pragi, stolicy kraju;
  • w Polsce, gdzie poniósł śmierś męczeńską i gdzie spoczęły jego śmiertelne szczątki;
  • i na Węgrzech, które nawiedzał kilka razy i miał udzielić sakramentu bierzmowania św. Stefanowi, późniejszemu królowi.

Posiadamy aż trzy żywoty św. Wojciecha, sięgające jego czasów. Mało który święty może się tym poszczycić. Żywot pierwszy napisał ok. roku 999 w związku z kanonizacją Świętego prawdopodobnie Jan Kanapariusz, mnich, na podstawie relacji bł. Radzima i Benedykta. (bł. Radzim był młodszym bratem św. Wojciecha). Żywot drugi wyszedł spod pióra św. Brunona z Kwerfurtu ok. roku 1002-1004. Wreszcie w bibliotece w Tagernsee znaleziono opis śmierci męczeńskiej Świętego, napisany w Polsce, zapewne w wieku XI. Dość obszerne wzmianki o św. Wojciechu znajdujemy również w innych dokumentach, m.in. w Kronice Thietmara. Około roku 1127 powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których utrwalono 18 scen z życia Świętego.

Lata młodzieńcze

Św. Wojciech urodził się w czeskich Libicach w rodzie książęcym Sławników spokrewnionym z dynastią saską panującą wówczas w Niemczech. Był przedostatnim z siedmiu synów księcia Sławnika. Żywoty Świętego głoszą, że został przeznaczony do stanu duchownego ślubem rodziców, kiedy zapadł na ciężką chorobę. Był to powszechny wówczas zwyczaj: upraszać u Pana Boga zdrowie dla dziecka zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą. Możliwe jednak, że św. Wojciech od dziecka został przeznaczony do stanu duchownego. Było bowiem również zwyczajem, że możne rodziny najstarszych synów przeznaczały do urzędów politycznych, a młodszych, by ojcowizny nie dzielić, przeznaczano do odpowiednio wysokich stanowisk duchownych - opatów czy też biskupów.

W wieku 16 lat św. Wojciech został wysłany do Magdeburga, na dwór arcybiskupa św. Adalberta († 981). Wraz z młodszym przyrodnim bratem Radzimem, kształcił się w szkole katedralnej Otryka, jednej z najlepszych w ówczesnych Niemczech. Jednak św. Wojciechowi bardziej imponował sam arcybiskup, asceta i wzór gorliwego pasterza. Tutaj też św. Wojciech otrzymał sakrament Bierzmowania - z wdzięczności dla św. Adalberta przybrał sobie jego imię i pod tym właśnie imieniem jest znany w całym katolickim świecie.

Biskup Pragi

Po śmierci św. Adalberta Wojciech powrócił do Pragi. Miał wówczas 25 lat i był subdiakonem. Zaraz po powrocie przyjął święcenia diakonatu i niebawem kapłaństwa. W 983 roku, za namową księcia Przemyślidów Bolesława Pobożnego, objął diecezję praską po zmarłym biskupie Dytmarze.

Młody biskup rozpoczął pracę duszpasterską wizytując diecezję, słowem i przykładem dając wyraz zasadom życia chrześcijańskiego. Sam odwiedzał ubogich i chorych, wysłuchiwał ich skarg i zaopatrywał ich potrzeby. Odwiedzał więźniów. Zajął się z nie mniejszą gorliwością wykupem niewolników. Praga leżała na szlaku handlowym ze wschodu na zachód. Handlem ludźmi zajmowali się wówczas Żydzi dostarczając krajom muzułmańskim chrześcijańskich niewolników. Jeden z biografów pisze, że pewnej nocy św. Wojciechowi pojawić się we śnie Chrystus i zwórcić doń ze skargą: "Oto jestem znowu sprzedany, a ty śpisz?". Potępiał wielożeństwo i rozwody - w tych czasach bowiem, jak stwierdza św. Bruno z Kwerfurtu w jego żywocie, "duchowni żenili się jawnie", u możnych zaś wielożeństwo i małżeństwa z bliskimi krewnymi były na porządku dziennym. Nie liczono się też ze świetami, jawnie łamano posty. Trudne więc było pasterzowanie św. Wojciecha. Przekonał się on naocznie, jak trafne były słowa biskupa Dytmara: "Niczego innego nie znają, jeno to, co palec szatański napisał w ich sercach".

Zakonnik

Wojciech, jako nowy biskup nie spotkał się z aprobatą i zrozumieniem prażan, doszło też do zatargów między książęcymi rodami Przemyślidów i Sławników. Po pięciu latach pasterzowania opuścił niewdzięczną stolicę i udał się do Rzymu, aby prosić papieża o zwolnienie z obowiązków biskupich. Jan XV nie dał wprawdzie na to zezwolenia, ale zgodził się, by św. Wojciech na piewien czas pozostał w Rzymie i by w jego zastępstwie rządził w Pradze jego wikariusz. Przez cztery lata przebywał św. Wojciech wraz ze swym bratem bł. Radzimem w dwóch najsławniejszych klasztorach benedyktyńskich - na Monte Cassino i na Wzgórzu Awentynskim. W Wielką Sobotę roku 990, w klasztorze na Awentynie, złożył benedyktyńskie śluby zakonne. Wszystkie żywoty podkreślają, że obowiązki zakonne, nawet najniższe, pełnił z tak wielką pokorą, jakby od dawna był mnichem.

Powrót do Pragi i pobyt na Węgrzech

A jednak św. Wojciechowi nie było danym zażywać w opactwie błogiej ciszy. Zmarł właśnie jego biskup pomocniczy Falkold († 992). Na usilne prośby Bolesława Pobożnego Wojciech powrócił w 993 roku na praskie biskupstwo, jednakże z powodu waśni rodowych Werszowców ze Sławnikami oraz spzreciwów diecezjan wobec nakazu przestrzebania zasad wiary i moralności ponownie opuścił Pragę. Przez Morawy udał się na Węgry (gdzie już wcześniej, jako biskup, wysyłał misjonarzy). Tutaj, na dworze księcia Gezy i jego żony Adelajdy, siostry Mieszka I, otrzymał bliższe informacje o polskim władcy.

Witaj Polsko!

Biskup Wojciech znał Polskę tylko z relacji, ale stał się jej przyjacielem. Wyrazem tego były starania u papieża i u założyciela zakonu kamedułów, św. Romualda, by wysłać do naszego kraju misjonarzy. Ponadto zabiegal dla Polski o przyjaźń cesarza niemieckiego Ottona II, którego był spowiednikiem. Z posiadanych informacji o Mieszku I i Bolesławie Chrobrym biskup Wojciech uważał i wskazywał innym, że dobro powszechne wymaga, aby Polska była silnym państwem w Europie. Na podstawie ustaleń w Rzymie na spotkaniu papieża z cesarzem Ottonem II i biskupem Wojciechem w 996 roku utworzona została nowa prowincja kościelna w państwie Piastowskim z biskupem Wojciechem Sławnikowicem.

Biskup Wojciech przybył do Polski w 997 roku, na dwór Bolesława Chrobrego. Król Polski przyjął Świętego bardzo życzliwie. Słyszał już o nim od jego brata Sobiebora, któremu udzielił schronienia podczas waśni rodowych Werszowców ze Sławnikami.

Działalność misyjna i męczeństwo

Apb Wojciech rozpoczął misyjną działalność od nawracania Pomorzan, ochrzcił gdańszczan i tamtejszego księcia. Następnym etapem były ziemie Prusów na prawym brzegu Wisły. Aby wyprawie misyjnej nie nadawać charakteru wyprawy wojennej, Wojciech odprawił przydzieloną mu pzrez księcia Bolesława eskortę rycerzy i narażając życie wyprawił się w głąb pogańskich Prus tylko z kilkoma klerykami i uczniami (m.in. ze swoim bratem bł. Radzimem i subdiakonem Benedyktem Boguszem, który sznał język pruski). To wszakże okazało się zgubnym. Niebawem bowiem tłum dzikich Prusaków otoczył misjonarzy i zaczął im zlorzezcyć. Ktoś uderzył biskupa wiosłem w plecy tak mocno, że brewiarz wypadł mu z rąk. Święty widząc, że Prusacy nie chcą słyszeć nawet o nowej nauce, postanowił zakończyć wśród nich misję i zaczął powracać w kierunku Polski. Prusacy szli za nim. Dnia 23 kwietnia 997 roku w piątek o świcie uzbrojony tłum rzucił się na misjonarzy. Wśród wrogich okrzyków związano ich a św. Wojciecha zawleczono na pobliski pagórek. Tam pogański kapłan pierszy zadał mu śmiertelny cios. Potem 6 włóczni przeszyło jego ciało. Odcięto głowę Męczennika i wbito ją na pal. Święty miał wówczas zaledwie 40 lat.

Chciwi łupu Prusacy wypuścili bł. Radzima i Benedykta z propozycją do króla polskiego oddania ciała św. Wojciecha za okupem. Tak się też stało. Król sprowadził ciało do Trzemeszna a potem uroczyście do Gniezna. Cesarz Otton III na wiadomość o męczeńskiej śmierci przyjaciela natychmiast zawiadomił o niej Stolicę Apostolską z prośbą o kanonizację Męczennika. Na żądanie papieża na podstawie zeznania naocznych świadków spisano protokół-żywot Świętego. Na jego podstawie papież Sylwester II w roku 999 uroczyście wpisał św. Wojciecha do katalogu świętych. Wtedy również staraniem Bolesława Chrobrego i za protekcją cesarza Ottona III została utworzona metropolia w Gnieźnie, której patronem został św. Wojciech.

Św. Wojciech jest obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława Biskupa-Męczennika głównym patronem Polski. Dlatego dzień 23 kwietnia obchodzi się w naszym kraju w randze uroczystości.

  1. Bibliografia:
    • ks. Wincenty Zaleski SDB "Święci na każdy dzień"
    • Litania Narodu Polskiego - Ilustrowany leksykon polskich świętych, błogosławionych i sług Bożych w opracowaniu Gabriela Turowskiego.
  2. Św. Wojciech w Internecie: