Tajemnice Różańca Świętego
Część Bolesna
Tajemnica II:
Biczowanie
A był zwyczaj, że na każde święto
namiestnik uwalniał jednego więźnia, którego
chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia,
imieniem Barabasz. Gdy się więc zebrali, spytał ich
Piłat: «Którego chcecie, żebym wam
uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?»
Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali. A
gdy on odbywał przewód sądowy, żona jego
przysłała mu ostrzeżenie: «Nie miej nic do
czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie wiele
nacierpiałam się z Jego powodu». Tymczasem
arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby
prosiły o Barabasza, a domagały się śmierci
Jezusa. Pytał ich namiestnik: «Którego z tych
dwóch chcecie, żebym wam uwolnił?»
Odpowiedzieli: «Barabasza». Rzekł do nich
Piłat: «Cóż więc mam uczynić z
Jezusem, którego nazywają Mesjaszem?» Zawołali
wszyscy: «Na krzyż z Nim!» Namiestnik
odpowiedział: «Cóż właściwie
złego uczynił?» Lecz oni jeszcze głośniej
krzyczeli: «Na krzyż z Nim!» Piłat
widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej wzrasta,
wziął wodę i umył ręce wobec
tłumu, mówiąc: «Nie jestem winny krwi tego
Sprawiedliwego. To wasza rzecz». A cały lud
zawołał: «Krew Jego na nas i na dzieci nasze».
Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał
ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.
Mt 27, 15-26