V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi.
"I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufa,
który wracał z pola i właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego"
"człowiek pewien wpadł w ręce zbójców, ci zostawiwszy go na pół
umarłego, odeszli. Przypadkiem pzrechodził tą drogą pewien kapłan;
zobaczył go i minął. Tak samo lewita; zobaczył go i minął."
Ile razy postępowałem tak samo: zobaczyłem, wzruszyłem ramionami i poszedłem dalej. A przecież Pan powiedział: "Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i mnie nie uczynili" (Mt 25, 35)
Panie, wybacz nam grzechy popełnione przez zaniedbanie dobra.
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje; przyjdź Królestwo Twoje; bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego. Amen.