Święty Józef oblubieniec NMP, w. I
19 marca
|
Pewnych informacji o św. Józefie dostarczają nam tylko Ewangelie. Osobą św. Józefa żywo zajmują się także apokryfy: Protoewangelia Jakuba (w. II), Ewangelia Tomasza (w. II), Historia Józefa Cieśli (w. IV), Ewangelia Pseudo-Mateusza (w. VI) i Ewangelia Narodzenia Maryi (w. IX). Zbyt wiele wszakże jest w nich fantazji, by je można było traktować poważnie jako źródła, czy dokumenty.
Św. Józef pochodził z rodu króla Dawida. Wykazuje to św. Mateusz, kiedy podaje genealogię przodków Józefa (Mt 1,1-17). Genealogię tę podaje również św Łukasz (Łk 3,23-38). Ta jednak różni się od poprzedniej. Już w wieku III Juliusz Afrykański wyraził zdanie, że św. Łukasz podał genealogię NMP. Na mocy prawa lewiratu św. Józef mógł być synem naturalnym Jakuba, a równocześnie synen adoptowanym Heli, noszącego w tradycji chrześcijańskiej imię Joachim, który był ojcem NMP. Tak więc genealogia św. Łukasza wyliczałaby przodków Maryi rzeczywistych, odnośnie zaś św. Józefa jego przodków zalegalizowanych. Taka jest też opinia przyjęta przez wielu współczesnych biblistów i egzegetów.
Św. Józef nie był według ciała ojcem Jezusa Chrystusa. Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Chociaż więc Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo, to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca.
Św. Józef mieszkał zapewne w Nazarecie i prawdopodobnie był cieślą. Według niektórych pisarzy kościelnych Maryja i Józef złożyli ślub dozgonnej czystości. Ewangelie wspominają o "braciach" i "siostrach" Pana Jezusa - chodzi w tym przypadku o bliskich krewnych - prawdopodobnie synowie i córki braci i sióstr św. Józefa.
Św. Józef jest wspomniany w Ewangeliach z okazji poczęcia Pana Jezusa, spisu ludności zarządzonego przez cesarza Augusta, narodzenia Chrystusa Pana, ofiarowania Go w Świątyni, pokłonu Trzech Mędrców (Magów), ucieczki do Egiptu i powrotu do Nazaretu. Kiedy Pan Jezus nauczał św. Józef prawdopodobnie już nie żył. Miałby więc najpiękniejszą śmierć, bo na ręku Jezusa i Maryi. Miałby także najuroczystszy pogrzeb, bo z Ich udziałem. Może dlatego św. Józef jest uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci.
Ikonografia przedstawia zwykle św. Józefa jako starca, by w ten sposób podkreślić dogmatyczną prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa i o dziewiczym pożyciu Maryi z Józefem. W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i sił.
Gdy chodzi o święto liturgiczne św. Józefa, to po raz pierwszy spotykamy się z nim w wieku IV w klasztorze św. Saby pod Jerozolimą. Na Zachodzie zaczęło powoli przyjmować się od wieku VIII. Do brewiarza i do mszału rzymskiego wprowadził to święto dopiero papież Sykstus IV (1479), a papież Grzegorz XV (1621-1623) rozszerzył je na cały Kościół.
Ma również św. Józef swoje sanktuaria. Największe z nich jest w Kanadzie w Montrealu. Powstało ono w roku 1904. Dzisiaj liczba pielgrzymów dochodzi rocznie do 1,5 miliona. Bazylika Św. Józefa może pomieścić 12 000 wiernych. Posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa dostąpiła chwały koronacji koronami papieskimi w 1955 roku.
Wiele krajów obrało sobie św. Józefa za patrona. Tak np. uczyniły katolicka Kanada (1624), Czechy (1655), Austria (1689), Hiszpania (1679), Portugalia (1744).
Kult św. Józefa w Polsce datuje się od wieku XI/XII. Już wtedy bowiem w Krakowie obchodzono jego święto pod datą 19 marca. Wyprzedziliśmy więc pod tym względem wiele państw i diecezji. Największy jednak rozwój nabożeństwa do św. Józefa przypadał w Polsce na wiek XVII i XVIII. Z wieku XVII pochodzi największe sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Pierwsza wzmianka o czci znajdującego się tam obrazu i o doznanych łaskach pochodzi z roku 1673. W roku 1768 prymas polski, Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo obraz w Kaliszu za cudowny. Papież Pius VI wydał dekret zezwalający na koronację obrazu (1783).
W roku 1818 św. Józef został ogłoszony patronem głównym diecezji kujawsko-kaliskiej. Powstały w Polsce 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. Także diecezja włocławska obrała sobie św. Józefa za patrona. Podobnie uczyniła i diecezja łódzka.
Źródło: Ks. Wincenty Zaleski "Święci na każdy dzień"
[ Zobacz
cały tekst ]