|
Potrzebne jest w Warszawie - mieście kiedyś nieujarzmionym, a dziś napełnionym wielu zobojętniałymi i zimnymi na sprawy Boże i ludzkie, Miejsce Święte, przypominające o tym co stałe, święte i niezmienne w naszym życiu.
Potrzebne jest takie Miejsce Święte w mieście w którym są Relikwie Świętego Andrzeja Boboli, duszochwata zamordowanego przez kozaków, kapłana i męczennika, Patrona naszej Metropolii, w mieście w którym w Archikatedrze Świętego Jana Chrzciciela, z której fundamentów otrzymaliśmy Kamień Węgiełny pod budowę kościoła, spoczywa ciało Sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego, kapelana Armii Krajowej, więźnia reżimu komunistycznego, reżimu któremu tak wielu z nas zastraszonych przecież służyło.
Potrzebne jest takie Miejsce Święte na Pradze, gdzie w kościele Pallotynów na Skaryszewskiej są relikwie Błogosławionego Księdza Stanka kapelana Powstańców walczącej Warszawy, zamordowanego przez Niemców na Powiślu, a w niedalekim Radzyminie cmentarz Żołnierzy z 1920 roku broniących Warszawę, Ojczyznę i Europę przed nawałą bolszewicką, gdzie w pobliskim Ossowie jest mogiła kapelana walczących żołnierzy: odważnego, bohaterskiego Księdza kapitana Ignacego Skorupki, na Pradze gdzie po wkroczeniu Sowietów do Stolicy, w kazamatach Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji na Cyryla i Metodego torturowano i mordowano kwiat polskiej młodzieży, tylko dlatego, że walczyli o wolną Polskę,
Potrzebne jest takie Miejsce Święte w mieście, w którym przy murach Starego Miasta stoi pomnik - dziecko, Mały Powstaniec, w którym na murach domów tak wiele Tablic upamiętniających miejsca straceń, miejsca przelanej polskiej krwi, w mieście w którym na Żoliborzu u Stanisława Kostki jest grób Sługi Bożego Księdza Jerzego, zamordowanego przez oficerów Urzędu Bezpieczeństwa, za przyzwoleniem przywódców ówczesnego reżimu i partii, w mieście gdzie podczas jednej z ostatnich Papieskich Pielgrzymek Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił 108 Błogosławionych Polskich Męczenników czasu II wojny światowej - potrzebna jest Świątynia - Sanktuarium mówiąca o Martyrologii Narodu, przypominająca wszystkim że Bóg, Honor, Ojczyzna, to nie tylko przeszłość, ale dalej obowiązująca wszystkich, którzy chcą być Polakami dewiza i zasada życia.
Chyba nie bez przyczyny kościół pod takim wezwaniem stanął w Stolicy po tej stronie Wisły, na Pradze, która podczas rzezi zgotowanej przez carskiego generała Suworora spłynęła polską krwią, która jak mówią przekazy, płynęła ulicami strumieniem do Wisły.
Wspominając ludzi i wydarzenia nasuwa się refleksja, że tak oto w tym miejscu łączą się sprawy Boże ze sprawami ludzkimi. Niech to Sanktuarium za przyzwoleniem Bożym ukazuje nie tylko ogrom cierpienia, ale także chlubę i chwałę naszego Narodu. Dziękujmy Bogu, że w tym miejscu, miastu i światu, ustanowionym i ogłoszonym zostało, Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskich Męczenników.